Od jakiegoś czasu przymierzałem się do stworzenia własnego bloga dotyczącego szeroko rozumianego programowania, czego efektem jest niniejszy blog. Poruszane tematy będą dotyczyć programowania ze szczególnym uwzględnieniem języka C++, wzorców projektowych, życia z pingwinem, oraz okazjonalnie platformy Mac OS X/iOs z wykorzystaniem objective-c. Część wpisów będzie miała charakter czysto techniczny, część z nich będzie formą osobistych rozważań na tematy około informatyczne.
Jako programista klasycznego C przyszło mi wielokrotnie ścierać się z makrami. Makro to zestaw instrukcji umieszczanych w kodzie są jednak interpretowane nie przez kompilator ale przez preprocesor. Preprocesor jest „pomocnikiem” kompilatora, zajmuje się on np. wstawianiem treści plików nagłówkowych do plików z kodem za pomocą instrukcji #include. Preprocesor należy rozumieć jako prymitywny edytor tekstu dokonujący „korekcji” plików z kodem źródłowym przed rozpoczęciem ich przetwarzania przez kompilator. Jakie są zalety wykorzystywania tych rozwiązań w kodzie? Tak naprawdę w języku C w czasach przed wprowadzeniem słowa kluczowego inline umożliwiały wstawianie kodu we wskazane miejsce. Należy bowiem pamiętać że każdorazowe wstawienie makroinstrukcji powoduje ingerencję w kod źródłowy (innymi słowy we wskazanym miejscu zostanie wstawiony stosowny fragment kodu). Łatwo obserwowalnym efektem częstego wykorzystywania makr w plikach z kodem jest rozrost pliku binarnego oraz jego szybsze d
Komentarze
Prześlij komentarz